tag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post179383859852771006..comments2024-02-27T21:57:13.216+01:00Comments on Droga Minimalisty: Jak dobrze jest nie mieć samochoduHenryk, Droga Minimalistyhttp://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-80073499575671913912012-09-26T07:17:06.257+02:002012-09-26T07:17:06.257+02:00Faktycznie, często ludzie prowokują sami. Inną pro...Faktycznie, często ludzie prowokują sami. Inną prowokacją jest niepewny chód, patrzenie w dół, okazywanie niepewności siebie. Pozdrawiam :)Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-65947260622592947942012-09-25T16:01:45.580+02:002012-09-25T16:01:45.580+02:00Tak szczerze to uważam, że wszelkie napady na ludz...Tak szczerze to uważam, że wszelkie napady na ludzi czy to w komunikacji miejskiej czy podczas podróży własnym autem, są winą w dużej mierze ofiar, przez ich mniejsze i większe prowokacje.<br />Znam kilku mężczyzn, którzy ostentacyjnie bawili się swoimi zabawkami w miejscach publicznych, by potem stracić swoje gadżety na chodniku w drodze do swojej leasingowanej limuzyny. Znam takich, którzy nie zamykają samochodów na parkingach i kobiety, które błyszczą od stóp do głów, wsiadając do pociągu TLK.<br />Tym bardziej śmieszy mnie demonizowanie publicznego transportu, bo przecież ludzie są wszędzie tacy sami. Ja jestem kobietą, praca wymaga ode mnie biurowej elegancji, a jak żyję i jeżdżę pociągiem podmiejskim służbowo o różnych porach z wyboru i czystej chęci bycia wśród ludzi, spotykam się z uprzejmością, respektem, uśmiechem lub miłą rozmową. Kto szuka niemiłych przygód i/lub lubi prowokować los, to znajdzie się chętny do zakłócenia mu spokoju i bezpieczeństwa - tak samo w tramwaju, jak i na skrzyżowaniu w 'bezpiecznym' zagranicznym autku. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-42593317994363964282012-08-22T15:41:59.534+02:002012-08-22T15:41:59.534+02:00ja słyszałem... znajomy znajomego....
dla mnie to...ja słyszałem... znajomy znajomego....<br /><br />dla mnie to fikcja i nierealna sprawa<br /><br />to już własnie rower jest lepszy latem<br /><br />a z wynajmem auta to jakaś zupełna fikcja, ewentualnie najtańszy rzęch, i to nie w Polscekorzystne zakupyhttp://korzystne-zakupy.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-60831693751686069892012-08-22T12:06:49.284+02:002012-08-22T12:06:49.284+02:00Mój znajomy policzył, że koszty utrzymania samocho...Mój znajomy policzył, że koszty utrzymania samochodu wystarczą mu na to, aby na miesiąc w roku samochód wynająć. , więc sprzedał, bo używał auta głównie w wakacje.<br /><br />Generalnie większość ludzi, którzy mieszkają w miastach nie potrzebują samochodu. Pewien znany urbanista, nazwisko wypadło mi teraz z głowy, powiedział mądrze: "Samochód został stworzony na potrzeby wsi i omyłkowo zaimplementowany w miastach". Rujnując tkankę miejską...<br /><br />Pozdrawiam,<br />Wolny od Samochodu :)EloVelohttps://www.blogger.com/profile/16678062051319096809noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-42620022024128841712012-07-06T16:37:06.342+02:002012-07-06T16:37:06.342+02:00Poniekąd zgadzam się z autorem w jego przemyślenia...Poniekąd zgadzam się z autorem w jego przemyśleniach. Sam jeżdżę autem, jednak staram się oszczędzać jak mogę, bo wiadomo, nie przelewa się... Dlatego kupuję tylko używane opony oraz inne podzespoły, gdyż w przeciwnym wypadku dawno poszedłbym z torbami.Tanie oponyhttp://www.opony-tanio.net/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-34837818448942200682012-03-16T07:36:08.244+01:002012-03-16T07:36:08.244+01:00:):)Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-23251370903820671112012-03-14T20:52:21.321+01:002012-03-14T20:52:21.321+01:00A jak dobrze jest miec samochód :)A jak dobrze jest miec samochód :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-68996664553692351142012-02-25T12:51:58.161+01:002012-02-25T12:51:58.161+01:00Ryzyko pogorszenia sobie wzroku przy blogowaniu oc...Ryzyko pogorszenia sobie wzroku przy blogowaniu oczywiście jest czymś, co warto rozważyć. Co nie znaczy, że nie warto blogować.<br /><br />Dlaczego uważasz, że to szukanie wad na siłę? Czy nie rozważasz za i przeciw przy podejmowaniu decyzji?<br /><br />Przy okazji: mam wrażenie, że napisałeś/napisałaś (Pan/Pani?) tutaj na blogu kilka komentarzy: chętnie bym poznał imię albo pseudonim.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-76834277796445769952012-02-24T07:25:40.049+01:002012-02-24T07:25:40.049+01:00A kto dużo bloguje i wpatruje sie w monitor ryzyku...A kto dużo bloguje i wpatruje sie w monitor ryzykuje pogorszeniem wzroku ... ot można tak wyliczać w nieskończoność ... Szukanie takich wad na siłe, powinno męczyć minimaliste który to głowy sobie nie zawraca zbędnymi rzeczami.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-4481687848627947682011-12-03T07:38:01.787+01:002011-12-03T07:38:01.787+01:00A kto jeździ samochodem całe życie i mało się rusz...A kto jeździ samochodem całe życie i mało się rusza, ryzykuje "potrącenie" przez różne choroby cywilizacyjne.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-32331005259564489992011-12-03T00:15:38.410+01:002011-12-03T00:15:38.410+01:00Dochodząc do autobusu jest się narażonym na potrąc...Dochodząc do autobusu jest się narażonym na potrącenie przez samochód. Jadąc samochodem, nie jest się narażonym na potrącenie przez samochód w trakcie dochodzenia do autobusu :) ProsteAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-11988987052636503302011-07-23T21:26:56.961+02:002011-07-23T21:26:56.961+02:00Zapraszam do poczytania:
http://racjonalne-oszcze...Zapraszam do poczytania:<br /><br /><a href="http://racjonalne-oszczedzanie.blogspot.com/2011/07/10-argumentow-za-posiadaniem-samochodu.html" rel="nofollow">http://racjonalne-oszczedzanie.blogspot.com/2011/07/10-argumentow-za-posiadaniem-samochodu.html</a><br /><br />@Henryk,<br />zlinkowałem to w 2 strony :)Racjonalne Oszczedzaniehttp://racjonalne-oszczedzanie.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-32127842303692441062011-05-25T11:35:42.850+02:002011-05-25T11:35:42.850+02:00Na nowych osiedlach prawie zawsze są garaże pod bu...Na nowych osiedlach prawie zawsze są garaże pod budynkiem i dojeżdza się pod drzwi mieszkania. :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-62759367465652665322011-05-24T20:23:11.481+02:002011-05-24T20:23:11.481+02:00Gdy się gdzieś idzie, to można się rozglądać uważn...Gdy się gdzieś idzie, to można się rozglądać uważnie naokoło. Bandytów często można zauważyć już z daleka, po charakterystycznym wyglądzie czy sposobie chodzenia. Gdy zobaczymy kogoś podejrzanego, można zmienić kierunek, w którym się idzie (tak, żeby to się nie rzucało w oczy) czy odejść od przystanku, na którym czekaliśmy (gdy zaczną gonić to zwiewać).<br /><br />Mojego kolegę z kolei napadli pod klatką, więc samochód nic by mu nie pomógł: pod same drzwi mieszkania się nie podjedzie :)Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-37961741730317381762011-05-23T21:12:50.172+02:002011-05-23T21:12:50.172+02:00Oczywiście wszystko zależy od wielu czynników - a ...Oczywiście wszystko zależy od wielu czynników - a co z wypadkami/napaściami które zdarzają się w czasie czekania na przystanku, lub dojściu na ten przystanek?<br /><br />Mnie osobiście napadnięto kiedy szedłem na przystanek z pracy. Gdybym miał pod pracą samochód - wsiadłbym prosto od punktu A do B. A nie tam gdzie dochodzi przystanek.<br /><br />Nic mi się nie stało (fizycznie) ale to inna historia.<br /><br />Tak w ogóle temat na bloga, który podałem w linku.<br /><br />pozdr, Admin R-OZabezpieczenie przed kradzieżąhttp://zabezpieczenie.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-48974706498727615832011-05-23T20:51:11.202+02:002011-05-23T20:51:11.202+02:00Statystyki niech uzupełni jeszcze
http://www.staty...Statystyki niech uzupełni jeszcze<br />http://www.statystyka.policja.pl/portal/st/894/54905/Raport_2009.html: W 2009 roku odnotowano 17 974 przestępstwa rozbójnicze, wszczęto 12 559 postępowań w sprawie bójki lub pobicia. Oczywiście, część przestępstw była nie zgłoszona. Co jest zatem bezpieczniejsze: jeździć samochodem, czy nie? To zależy od dzielnicy, miasta, pory i paru innych indywidualnych czynników.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-69481883333214301882011-05-23T20:40:23.876+02:002011-05-23T20:40:23.876+02:00To są wszystko bardzo ważne uwagi, dobrze w sumie ...To są wszystko bardzo ważne uwagi, dobrze w sumie poruszyć ten temat szerzej.<br /><br />Samochody jednak nie gwarantują bezpieczeństwa, chociażby przez wypadki.<br />Strona http://www.policja.pl/palm/pol/8/37920/Podsumowanie_2008_roku.html podaje, że w 2008 roku w wypadkach zginęło 5437 osób, a 62097 zostało rannych.<br />Czyli w Polsce około jedna osoba na 7 tysięcy ginie rocznie na skutek wypadku.<br /><br />Gdyby to rozciągnąć na dłuższy okres (całe życie), to okaże się, że jedna osoba na sto, na dwieście ginie w wypadku samochodowym. Jedna na dziesięć, na dwadzieścia odniesie obrażenia.<br /><br />Co do skupienia na tym co się dzieje naokoło w komunikacji miejskiej, to ja zawsze przed zatrzymaniem się autobusu/tramwaju odrywam wzrok od książki i patrzę kto wsiada. Gdy czytam to trzymam tak rzeczy, żeby mi kieszonkowcy nie ukradli. Nie są to warunki do doskonałej koncentracji, ale ciągle dość dobrej. Podczas godzin szczytu raczej zagrożeniem jest kradzież kieszonkowa, a nie napad, chyba że ktoś wysiada/wsiada na pętli, czy tam, gdzie już jest mało ludzi.<br /><br />Do tego staram się wyglądać skromnie, co zresztą niejeden czytelnik tego bloga już mógł od jakiegoś czasu podejrzewać :)<br /><br />W przypadku tramwaju i autobusu wsiadam z przodu - więcej napadów jest z tyłu. <br /><br />Ja chodzę piechotą/jeżdżę komunikacją od kilkunastu lat. W komunikacji nie miałem incydentów, ale podczas gdy szedłem gdzieś pieszo zdarzało mi się kilka razy uciekać przed bandytami. Ostrożność i uwaga pozwoliła mi w porę zareagować. Przyznam, że nie byłem co prawda wtedy z rodziną, lecz niektórzy na taką okoliczność noszą przy sobie jakąś broń albo chodzą tylko tam, gdzie jest dużo ludzi, unikają zaś miejsc odludnych.<br /><br />Bezpieczeństwo zależy od miasta i dzielnicy. Teraz, od kilka lat czuję się bezpiecznie w miejscu gdzie mieszkam, mam wrażenie że ogólnie sytuacja w Polsce się poprawiła pod tym względem.<br /><br />Tak, zgadzam się, że jeśli dzielnica czy komunikacja w naszej okolicy nie jest bezpieczna, to może i lepiej mieć samochód.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-86594543775097330472011-05-23T12:09:46.414+02:002011-05-23T12:09:46.414+02:00Brak skupienia na tym co się dzieje naokoło oraz n...Brak skupienia na tym co się dzieje naokoło oraz na samej podróży, kto wsiada do tramwaju, itp. - prędzej czy później kończy się napaścią lub okradzeniem. Zbyt wielu (naprawdę wielu) znajomych doświadczyło czasem poważnych kontuzji i strat (mam wyliczać i opisać?) abym poważnie traktował komunikację zbiorową.<br /><br />2 tygodnie w szpitalu spędzone przez znajomego, po pobiciu, dopełniły czary goryczy <br /><br />fizyczna napaść na córkę znajomej ostatnio upewniły mnie w tym, że swojemu dziecku w przyszłości raczej nie pozwolę samemu jeździć komunikacją zbiorową, a przynajmniej będę opowiadał te historie i zniechęcał<br /><br />Na szczęście mi osobiście przytrafiły się co najwyżej drobne przepychanki i nieprzyjemności - ale nic poważnego. (bo jestem rosły chłop, krótko obcięty)<br /><br />Słuchanie czegokolwiek podczas np. podróży tramwajem, czekania na przystanku, itp. to duża lekkomyślność.<br /><br />Do reszty ustosunkuje się w dłuższym wpisie - bo to już nie takie proste z tym autem (i źle, i dobrze - kwestia względna)Racjonalne Oszczędzaniehttp://racjonalne-oszczedzanie.blogspot.com/noreply@blogger.com