tag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post5036434245154644298..comments2024-02-27T21:57:13.216+01:00Comments on Droga Minimalisty: Mieszkanie - wynająć czy kupić?Henryk, Droga Minimalistyhttp://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comBlogger26125tag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-53963305314997437852013-10-24T20:19:28.035+02:002013-10-24T20:19:28.035+02:00Moim zdaniem: kupno mieszkania czy domu tylko gotó...Moim zdaniem: kupno mieszkania czy domu tylko gotówką - w innym wypadku tylko najem. Będąc kredytobiorcą wystarczy nie spłacać 3-5 rat (jednocześnie wysyłać pisma/prośby do banku tłumaczące zaistniałą sytuacje) aby się przekonać do kogo należy nieruchomość. Po chwili do spłaty dochodzi różnica z zaniżonej ceny sprzedaży w stosunku do pozostałej wartości kredytu, która może zostać egzekwowana z naszych dzieci czy rodziców - TAKIE REALIA. Śmieszy mnie poczucie własności będąc kredytobiorcą - złudne pojęcie. Najem jest bezpieczniejszy - dodatkowo w dzisiejszych czasach kryzysu to najemca stawia warunki za którą płaci, a nie na odwrót. Dodatkowo nawet kupując nieruchomość gotówką (najlepsza opcja - jeśli Cie na nią nie stać, nie stać Cie na kupno tego dobra) jest multum przepisów, które mogą Cie niego pozbawić. Przejrzyjcie na oczy! Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-79500241588214622092013-09-05T22:24:48.572+02:002013-09-05T22:24:48.572+02:00Przepraszam za kiepski styl ale korzystałem z tele...Przepraszam za kiepski styl ale korzystałem z telefonu co trochę utrudniało pisanieAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/02096178105286262285noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-52074911442647681362013-09-05T22:21:06.054+02:002013-09-05T22:21:06.054+02:00Witam.Sam się ostatnio zastanawiam czy wynajmować ...Witam.Sam się ostatnio zastanawiam czy wynajmować mieszkanie czy wpakować się w kredyt.<br />Jeśli weźmiemy kredyt na 30 lat na kwotę 140 tys z oprocentowaniem około 5proc. (Można za to kupić 2,a nawet 3 pokojowe mieszkanie o niewielkim metrażu) to rata miesięczna wyniesie 700 zł. Za podobne mieszkanie w przypadku wynajmu właściciel życzy sobie podobnej sumy. Niech to będzie 600 zł. Czynsz i opłaty w obu przypadkach i tak trzeba płacić dodatkowo. Pierwsza opcją różni się tym, że tylko część tych pieniędzy idzie do kieszeni korporacji,a nie jak w przypadku opcji drugiej w całości do właściciela mieszkania. Załóżmy, że dodatkowo jesteśmy w stanie odłożyć analogicznie 500 i 600 zł. Po 12 latach mamy odłożone 72 tys i spłacamy wcześniej kredyt. Lub mamy 86 tys i dalej wynajmujemy mieszkanie płacąc właścicielowi bo do 140 tys brakuje jeszcze kolejnych 7-8 lat.<br />Ktoś powie, że przecież trzeba jeszcze umeblować. Ok ale to mieszkanie na, które oglądamy wynajmując też trzeba będzie umeblować toteż nie biorę tych kosztów pod uwagę.<br />Dlatego ja jestem za kredytem.<br /><br />Nie rozumiem też argumentu przypadków losowych.stracimy np.pracę i jeśli mamy kredyt to tracimy wszystko tak? A jeśli wynajmujemy mieszkanie, tracimy pracę i przestajemy płacić czynsz to przecież też lądujemy na bruku.<br /><br />Oszczędzać można tak samo wynajmując mieszkanie jak spłacając kredyt.<br />Pozdrawiam DanielAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/02096178105286262285noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-58772506096515862782013-06-11T13:22:59.790+02:002013-06-11T13:22:59.790+02:00Ja też jestem przeciwnikiem kredytu jeśli jest się...Ja też jestem przeciwnikiem kredytu jeśli jest się w stanie odkładać nawet niewielkie pieniądze co miesiąc. Uważam że wynajem za tyle co wynosi rata kredytu będzie bardziej opłacalny. Przeważnie zaciągniety kredyt musimy spłacić podwójnie czyli bierzemy 100 tys oddajemy 200 tys na powiedzmy 25 lat kredytowania, do tego dochodzą koszty mieszkania czynsz + opłaty które czasami wynoszą tyle co rata prawie szczególnie w okresie zimowym. Mniejszy kredyt spłacimy szybciej oraz z mniejszym odsetkami po paru latach odkładania na wynajmie. Ciężko powiedzieć jak będzie z cenami mieszkań ale nie wydaję się żeby szły w góre bynamjniej z powodu ujemnego przyrostu naturalnego. Ludzie wyjeżdzają za granicę, starsze osoby umierają i wydaję mi się że niedługo będzie więcej pustych mieszkań niż nas.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-64732947803718534772013-05-06T21:51:08.411+02:002013-05-06T21:51:08.411+02:00Całkowicie zgadzam się z przedmówczynią ;)Całkowicie zgadzam się z przedmówczynią ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-33435537340986283932013-04-21T19:22:04.263+02:002013-04-21T19:22:04.263+02:00Z mojego punktu widzenia, czyli mężatki z dwójką d...Z mojego punktu widzenia, czyli mężatki z dwójką dzieci wynajmowanie mieszkania byłoby ostatecznością. Jak się jest singlem albo w związku bez dzieci, to wynajmowanie jest ok ale przychodzi taki czas, że mieszkanie przestaje być tylko "maszyną do mieszkania" a zaczyna być "domem". Gdybym za każdym razem musiała się tłumaczyć z działania w mieszkaniu wg swojego własnego pomysłu albo musiała odmówić synowi np. powieszenia worka treningowego, bo właściciel się nie zgadza na dziury w suficie, albo młodszemu musiała zakazać bawienia się autkami na podłodze, bo właściciel nie chce mieć zarysowanej podłogi, to sama bym się czuła jak dziecko a nie jak dorosła kobieta. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-43135233482534650252012-08-13T14:43:20.685+02:002012-08-13T14:43:20.685+02:00"Co do mnie, to z wielu rzeczy mogę zrezygnow..."Co do mnie, to z wielu rzeczy mogę zrezygnować, bo są zbyt drogie. Na przykład z... dzieci"???! Dzieci to rzeczy??? Może faktycznie nigdy nie planujcie potomstwa, skoro takie macie nastawienie... Poza tym dylemat: domek czy dziecko w ogóle nie powinno mieć miejsca.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-70496771800613354412011-12-10T11:47:17.769+01:002011-12-10T11:47:17.769+01:00Ja nie twierdzę, żeby całe życie wynajmować mieszk...Ja nie twierdzę, żeby całe życie wynajmować mieszkanie. W wielu sytuacjach kupno jest lepszą opcją niż wynajem, choć to bardzo zależy.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-29990859342201633802011-12-10T06:09:18.362+01:002011-12-10T06:09:18.362+01:00Ano trudno. Do starości na cudzych śmieciach się p...Ano trudno. Do starości na cudzych śmieciach się pałętać? ;)Kirahttp://www.sun-wu-kung.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-50570496019335671652011-12-09T19:55:24.221+01:002011-12-09T19:55:24.221+01:00Co do sprzedaży mieszkania w razie zagrożenia: nie...Co do sprzedaży mieszkania w razie zagrożenia: nie zawsze jest to takie proste. Przychodzi kryzys, ludzie tracą pracę, chcą sprzedać mieszkania, bo nie mogą spłacać kredytu - a tu: ceny mieszkań w dół, bo kryzys. I co wtedy? Sprzedać z dużą stratą?Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-22927326444297464052011-12-09T01:59:56.797+01:002011-12-09T01:59:56.797+01:00Witam.
Jestem tu po raz pierwszy. Blog świetny, w...Witam.<br /><br />Jestem tu po raz pierwszy. Blog świetny, wiele rad jest cennych, idących pod prąd niemądrym "mainstreamowym" opiniom i dało mi dużo do myślenia. Chociaż nie wyobrażam sobie siebie samej jako aż tak zatwardziałej minimalistki, to w wielu kwestiach muszę się z Panem zgodzić.<br /><br />Co do kupna mieszkania, to jest wiele zalet i wiele wad. Myślę, że jednak kredyt w wieku 20-paru lat jest lepszym wyjściem niż mieszkanie cały czas z rodzicami. Wynajmowanego mieszkania nie będzie można urządzić podług swojego gustu, a takie własne - owszem. A w razie zagrożenia można je sprzedać, spłacić bank i kupić mniejsze. Nie ma rzeczy nie do odkręcenia! :)<br /><br />Ostatnie komentarze trącą lekko o kpinę z osób marzących o własnym domku na zadupiu. Ale proszę państwa, nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Czasami warto zaszaleć, szarpnąć się... A nerwy? Cóż, one zawsze będą, przy każdej z naszych decyzji. Życie całkowicie spokojniutkie, bez emocji, bez ryzyka nie miałoby chyba smaku... Jeśli wymarzony domek okaże się koszmarem na jawie, można go sprzedać - podobnie jak zbyt drogie mieszkanie.<br /><br />Co do mnie, to z wielu rzeczy mogę zrezygnować, bo są zbyt drogie. Na przykład z... dzieci. :) Ale własny domek jest moim i mojego Ukochanego marzeniem. Dlatego nie drwijcie, kochani, z szalonych, naiwnych marzycieli. ;)<br /><br />Pozdrawiam.Kirahttp://www.sun-wu-kung.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-64325555757282928982011-12-04T20:48:58.212+01:002011-12-04T20:48:58.212+01:00I do tego nie zawsze świeże powietrze, bo sąsiedzi...I do tego nie zawsze świeże powietrze, bo sąsiedzi mogą różne rzeczy palić w kominkach :)Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-27703046931588997852011-12-03T22:48:20.916+01:002011-12-03T22:48:20.916+01:00Kupno mieszkania na kredyt w wieku dwudziestu paru...Kupno mieszkania na kredyt w wieku dwudziestu paru lat to rzeczywiście paranoja. Wtedy można żyć "po studencku" bez żadnej presji... a tu proszę. <br />Ale to jest jeszcze nic. Nie potrafię zrozumieć parcia na dom z ogródkiem daleko na totalnym "zadupiu", bo 15 arów działki kosztowało tylko kilkanaście tys. złotych... później dwa auta do utrzymania, hektolitry paliwa... mnóstwo czasu straconego na dojazdy, zupełnie bez sensu. A do tego pańszczyzna w ogródku, warowanie przy domu, bo łatwo może zostać obrabowany... Dom w dobrej lokalizacji bez kredytu - super opcja :)) Inaczej to... dziękuję, postoję.plusultrahttps://www.blogger.com/profile/08965816787287620497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-85846023400135442622011-12-03T08:22:53.062+01:002011-12-03T08:22:53.062+01:00Inka: na starość faktycznie wynajem nie wydaje się...Inka: na starość faktycznie wynajem nie wydaje się wygodny. Ale: tak jak mówią przedmówcy, zbyt szybkie kupno mieszkania w młodym wieku, szczególnie na wielki kredyt, dla wielu ludzi nie jest najlepszym rozwiązaniem. Niektórzy szczęściarze nie muszą jednak kupować mieszkania, by mieć swoje na starość, bo tak jak powiedział Michał, w pewnym momencie życia odziedziczą majątek.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-55333878575269912062011-12-03T08:10:07.976+01:002011-12-03T08:10:07.976+01:00Jakub: "mama koleżanki", czyli pewnie fa...Jakub: "mama koleżanki", czyli pewnie facet, którego poznała, miał ponad czterdzieści lat? W takim wieku spodziewałbym się częściej tego typu opinii.<br /><br />Michał: czekamy na kontrowersyjnego bloga :)Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-12635180477434765032011-12-02T16:14:15.061+01:002011-12-02T16:14:15.061+01:00Inka - a skąd wiesz w ogóle, że dożyjesz do 80 ? ;...Inka - a skąd wiesz w ogóle, że dożyjesz do 80 ? ;><br />Ja tam dość optymistycznie zakładam, że jeszcze dobre 2-3 będę żył, może nawet 20-30 lat, choć stuknąć 70 by nie zaszkodziło - tylko jakie to ma znaczenie? Martwić się o rzeczy materialne kiedy życie ucieka nam przed oczami ; ]<br /><br />Weźcie pod uwagę również, że często dziedziczycie po rodzicach majątek, więc i zazwyczaj mieszkanie - można spokojnie na starość sobie mały domek postawić.<br /><br />Jakub - a facet jest w jeszcze lepszej sytuacji, bo przynajmniej nie trafi kobiety, co go uziemnić na resztę życia będzie próbowała. A niech idzie w cholerę i w kredyty z innym ; )<br /><br />Pomijając fakt, że kobiety były gorzej traktowane przez wieki historii, czy to nie przypadek, że filozofami są mężczyźni, że większość naukowców to mężczyźni, większość przedsiębiorców to również mężczyźni? Ja nic nie sugeruję, tylko proponuję w duszy uczciwie sobie odpowiedzieć na pytanie :)<br /><br />"Weź babie daj siano, to nawet obory nie będziesz miał, bo spali" ; )<br /><br />PS: Ja bardzo lubię kobiety, choć zdecydowanie gustuję w tych co mają coś w głowie, ale kobiety w wiekszości nie nadają się do zarządzania finansami czy bardziej ogólnie jakimiś strategiami działania i nie chciałbym by któraś z niewiast przypadkiem obraziła się z powodu mojego postu :)<br /><br />PSS: Założę kiedyś bloga, nie wiem czy będzie wystarczająco popularny, ale na pewno kontrowersyjny ;)Michałnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-43857273314442636742011-12-02T11:27:38.019+01:002011-12-02T11:27:38.019+01:00Chyba coś jest w tym "braniu na randkach"...Chyba coś jest w tym "braniu na randkach". Mama mojej koleżanki, swoja ostatnią randkę podsumowała słowami "całkiem fajny facet, ale co z tego, jak nawet swojego mieszkania nie ma". <br /><br />Swoją drogą zauważyłem, że minimalistycznym podejściem do życia interesuje się raczej więcej mężczyzn niż kobiet. Faceci są chyba bardziej odporni na modę, dorównywanie innym itp. Choć może tylko mi się tak wydaje... Jak wy uważacie?Jakub Mikołajczakhttp://www.naturalnyfacet.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-37855434978041151242011-12-01T23:42:10.741+01:002011-12-01T23:42:10.741+01:00W Ameryce jest to dość ciekawie rozwiązane z tego ...W Ameryce jest to dość ciekawie rozwiązane z tego co się orientuje. Mianowicie tam bardzo często sprzedaje się domy z kredytami, czyli krótko mówiąc płacisz poprzedniemu właścicielowi mniej więcej tyle ile on już kredytu spłacił. Jest to popularne i dlatego praktycznie nie ma strachu że zostanie się z kredytem bo nikt mieszkania nie chce "kupić". Zwolennikiem kredytu absolutnie nie jestem, szczególnie w wieku 20 paru lat. W naszym społeczeństwie to jest pomyślane prosto, acz głupio jak but:<br />-znajdź sobie żone\męża<br />-weźcie kredyt<br />No i tam przy okazji mogą pojawić się dzieci. Szkoda tylko że często prowadzi to do sytuacji że 2 osoby są razem nie dlatego że wiąże ich przysięga małżeńska, tylko dlatego że mają wspólny kredyt. Weźmiesz kredyt i jesteś udupiony, stąd problem min. tak niskich płac i złego traktowania pracowników, bo właściciel wie że na jedno miejsce ma 10 "zakredytowanych" którzy będą robić nawet za pół darmo.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-2324416372767395052011-12-01T21:14:37.378+01:002011-12-01T21:14:37.378+01:00To prawda, trzeba przeliczyć koszty wynajmu i poró...To prawda, trzeba przeliczyć koszty wynajmu i porównać z kosztami zakupu. Dla mnie jednak opcja wynajmowania nie jest na całe życie. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić szukania mieszkania w wieku 80 lat, bo właściciel wypowiedział mi umowę. I kto się zdecyduje wynająć mieszkanie 80-letniej staruszce... Nie każdy ma/będzie miał dzieci, które będą chciały/mogły się nim zaopiekować. A tzw. dom spokojnej starości jak dotąd jest bardzo kosztownym rozwiązaniem.Inkahttp://www.blogger.com/profile/00246551058760866648noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-42889917990257721892011-11-29T21:09:02.022+01:002011-11-29T21:09:02.022+01:00plusultra: ciekawe, że to akurat w Polsce jest tak...plusultra: ciekawe, że to akurat w Polsce jest taka presja na posiadanie własnego, bo za Zachodzie wynajmowanie jest dużo popularniejsze.<br /><br />Masz rację, że są kupujący, co nie policzą wszystkiego dokładnie, a tylko chcą za wszelką cenę kupić.<br /><br />Michał: ciekawa uwaga o wielkości lokum: często wystarcza mniejsze mieszkanie. Przestrzeń można bardzo kreatywnie wykorzystywać, ale świadomość jak to zrobić jeszcze nie jest bardzo powszechna (albo: akceptacja takich rozwiązań jest niepopularna).Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-2853357272793875292011-11-29T03:08:51.261+01:002011-11-29T03:08:51.261+01:00Mieszkanie ma służyć do snu, odpoczynku i prywatno...Mieszkanie ma służyć do snu, odpoczynku i prywatności, w tej kwestii jeżeli czy to wynajmujemy, czy kupujemy i sytuacja jest podobna. <br /><br />Kolejna kwestia: wolność. Mogę mieszkać gdzie mi się podoba, łatwo przemieszczać się, jak mam kaprys rezygnuję i jadę dalej.<br /><br />Nie lubię wiązać z rzeczami, miejscami czy ludźmi, stąd również przywiązanie do mieszkania jest mocno kontrowersyjne dla mnie.<br /><br />Zakup mieszkania/domu okey, jeśli mamy co najmniej 50% wkładu własnego i duże prawdopodobieństwo, że resztę też spłacimy (dobre zarobki, możliwości, brak niepotrzebnych wydatów - np. samochodu), oraz jeżeli miejsce gdzie chcemy zamieszkać jest naszym marzeniem (np. spokojny domek w górach nad jeziorem :) ) Dalej - wielkość idealna do naszych potrzeb (często może się okazać, że wystarczy nam w zupełności 1/2-1/3 lokum.<br /><br />Swoją drogą nie zamierzam zostać w Polsce, wiec opłacalność zakupu mieszkania jest mocno wątpliwa - a właściwie jest bez sensu ; )<br /><br />Na zakończenie: jeżeli ktoś ma już powiedzmy 35 czy więcej lat - spoko, może spojrzeć na swoją sytuacje i pomyśleć nad zakupem, ale branie kredytu w młodym wieku to samobójstwo ;]Michałnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-90725273976102749892011-11-28T22:58:40.345+01:002011-11-28T22:58:40.345+01:00Smutne jest to, że społeczeństwo narzuca młodym l...Smutne jest to, że społeczeństwo narzuca młodym ludziom pęd do bycia na swoim. Wiadomo, że można isć pod prąd, ale trzeba być twardym :-) <br />W mundurówkach są dodatki mieszkaniowe - kilkaset złotych dla funkcjonariuszy bez własnych mieszkań. A mimo to wielu z nich zaciąga wielkie kredyty żeby być na swoim... no i są na pensji jakieś 700 zl do tyłu, plus odsetki i rata kapitału... A wystarczyłoby odkładać taką ratę co miesiąc i dodatek przeznaczać na odstępne i po 15 latach "witamy na swoim", prawdopodobnie bez kredytu bądź z niewielkim. Podejście społeczeństwa do wynajmu jest dziwne. I ci wszyscy wielcy rentierzy... spadkobiercy kawalerek po babciach ;D<br />Ja tam jestem zwolenniczką wynajmowania. Ale właściciel musi być normalny, bez niespodziewanych nalotów i innych tego typu akcji.plusultrahttps://www.blogger.com/profile/08965816787287620497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-39145682931531186342011-11-28T21:24:51.822+01:002011-11-28T21:24:51.822+01:00Bardzo chętnie poczytam, co na ten temat masz do p...Bardzo chętnie poczytam, co na ten temat masz do powiedzenia - czy to tutaj w komentarzu albo w formie posta na Twoim blogu.<br /><br />Ja też bata nie potrzebuję, ale słyszałem jakiś czas temu o kimś, co bez bata wszystko wydawał.<br /><br />Ciekawy argument: czyjeś konto vs. korporacja.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-42649667086228252222011-11-28T08:01:16.072+01:002011-11-28T08:01:16.072+01:00Często ten temat był podnoszony przez moich znajom...Często ten temat był podnoszony przez moich znajomych, a pośród nich byłem jedynym, który opowiadał się za wizją wynajmu.<br />Nie należy zapominać, że pieniądze za jakie obecnie się kupuje i wyposaża mieszkania są takie, że nawet bardzo ostrożnie inwestując je w zwykłe lokaty (choć przy takich kwotach pewnie łapiemy się na jakieś oferty specjalne banku czy też private banking) dają nam niezła comiesięczną pensję, z której wystarczy i na wynajem i na inne potrzeby.<br />Osobiście przeraża mnie wizja 30-letniego kredytu.<br />A i nie potrzebuję żadnego bata nad sobą do oszczędzania.<br />Chyba wolę zasilać czyjeś konto niż odsetkami ogromną korporację.<br />Temat długi jak rzeka, można się rozpisywać :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07322406671584723100noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7239107145724543757.post-21382823063550012282011-11-27T20:20:20.728+01:002011-11-27T20:20:20.728+01:00Wynajem z możliwością wykupu to świetna opcja kupn...Wynajem z możliwością wykupu to świetna opcja kupna mieszkania. Tak jak mówisz - wtedy można poznać mieszkanie jak najdokładniej.<br /><br />Pozdrawiam.Henryk, Droga Minimalistyhttps://www.blogger.com/profile/08800087605800760607noreply@blogger.com