Strony

Wideo: Rowerem do pracy z centrum Warszawy na Mordor

To moje pierwsze wideo na tym blogu. Pokazuję na nim jak jadę rowerem z centrum Warszawy na Mordor. Konkretnie: z ronda Charles’a de Gaulle’a pod Galerię Mokotów.

Wybrałem bardzo zieloną trasę, w sam raz na rower. Tę trasę można połączyć z dojazdem kolejką SKM, Kolejami Mazowieckimi (stacja: Warszawa Powiśle; tylko że tam często brakuje rowerów), tramwajem lub autobusem.

Jadę rowerem miejskim Veturilo.

Zapraszam:




13 komentarzy:

  1. Super, gratuluję motywacji i konsekwencji

    OdpowiedzUsuń
  2. Po co jechać rowerem do pracy? Złe pytanie. Po co pchać się samochodem do pracy? przecież samochodem jest drożej, mniej zdrowo i czasami dużo wolniej. Ale każdy robi to co lubi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy właśnie to lubią. Inni mają bardzo daleko. Jeszcze inni nie lubią rowerów. Ludzie są bardzo różni i mają wiele różnych potrzeb :).

      Usuń
  3. Człowiek ma przykrą tendencję do umiłowania wygody - dlatego często wybiera fast-foody, dojazdy do pracy samochodem, telewizję zamiast książki itp. Dopiero kiedy zdrowie zaczyna szwankować, rozpoczyna poszukiwania lepszego sposobu na życie.
    Sam do pracy dojeżdżam rowerem od pół roku i już uważam to za jeden z najlepszych zdrowych nawyków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Gdy jest przynajmniej +10stopni również dojeżdżam do pracy (6km w jedną stronę) chociaż mógłbym wskoczyć do autobusu, który zatrzymuje się prawie pod moimi drzwiami, ale rowerem jest zdrowiej, taniej i swobodniej :-)

      Usuń
    2. A ja dojeżdżam, gdy jest przynajmniej minus 10 stopni :) :).

      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Polecam dojazd rowerem ze wspomaganiem. Problem potu znika, a pedałować i tak trzeba. Dojezdzam tak codzien nawet w zime, chyba ze mam naprawdę gorszy dzień i trzeba auto rozruszac.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak jeszcze pracowałem na Postępu to jeździłem Żwirkami, a potem wzdłuż torów na Okęcie. Super było.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepsza trasa niż miałam z Piaseczna do Mordoru (Puławską). Czasem jechałam bocznymi uliczkami, ale ścieżek rowerowych ciągle na tej trasie brakuje.
    Twoje video wygląda bardzo, bardzo zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do napisania komentarza :). Chętnie je czytam. Jeśli chcesz komentarzem zareklamować swoją stronę, to proszę upewnij się, że faktycznie przeczytałeś wpis, a Twój komentarz ma co najmniej kilka zdań. Zwiększy to szansę na publikację :).